Edukacja domowa, czyli dobrze wiedzieć
Nie takie ważne, żeby człowiek dużo wiedział, ale żeby dobrze wiedział, nie żeby umiał na pamięć, a żeby rozumiał, nie żeby go wszystko troszkę obchodziło, a żeby go coś naprawdę zajmowało.
/Janusz Korczak/
Idea zawarta w motcie tego artykułu jest bliska rodzicom, których dzieci realizują obowiązek szkolny w ramach edukacji domowej zwanej też edukacją pozaszkolną lub z angielskiego home schoolingiem.
Art. 37 Prawa Oświatowego zezwala na spełnianie przez dziecko obowiązku przygotowania przedszkolnego, szkolnego lub nauki poza szkołą
https://www.lexlege.pl/prawo-oswiatowe/art-37/
co zyskuje w Polsce coraz większą popularność, a jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest wprowadzenie w ostatnim czasie reformy edukacji zwanej przez jej przeciwników deformą.
Edukacja domowa czyli styl życia całej rodziny
Rodzice, decydując się na nauczanie domowe, znając potrzeby własnego dziecka, jego pasje i zainteresowania, na co dzień towarzyszą mu w rozwoju, co wpływa na zacieśnianie wzajemnych relacji.
W rodzinie dziecko funkcjonuje w grupie zróżnicowanej wiekowo, przy czym jest to naturalne dla każdej społeczności (ale nie dla typowej klasy szkolnej) i pozwala rodzicom i rodzeństwu na czerpanie od siebie wzajemnie w myśl zasady: ucząc innych, sam uczysz się najwięcej. W tej sytuacji życie dziecka nie jest podzielone na dwa modele funkcjonowania: „domowy” i „szkolny”, ponieważ, przebywając w domu, szkołę ma na co dzień, a jest nią przede wszystkim szkoła życia. Realizacja podstawy programowej będącej częścią całego złożonego procesu nabywania wiedzy i umiejętności odbywa się także poza domem na wycieczkach, spotkaniach rodzinnych, treningach, kołach zainteresowań, wyjazdach zagranicznych itp. Dziecko ma też dostęp do wszystkich form aktywności, z jakich korzystają uczniowie szkół systemowych.
To od wyborów całej rodziny oraz wyznawanego przez nią systemu wartości zależy, jaką formę przybierze home schooling. Można więc śmiało stwierdzić, że ile rodzin w edukacji domowej, tyle stylów uczenia się.
Jasna strona mocy
W edukacji domowej przebieg nauki jest bardzo zindywidualizowany. Uczeń może sobie pozwolić na popełnianie błędów, dociekliwość i poszukiwanie odpowiedzi na nurtujące go pytania, a w tym procesie uczestniczy cała rodzina. Dzieje się tak dlatego, że ten styl nabywania wiedzy i umiejętności jest też szkołą charakteru. Młody człowiek uczy się planować, przewidywać efekty swoich działań, korygować swe postępowanie w zależności od osiąganych rezultatów lub ich braku, brać odpowiedzialność za siebie i innych. Kształtuje m.in. takie cechy jak otwartość, empatię czy poczucie własnej wartości.
Z kolei rodzice, którzy w większości przeszli przez szkoły systemowe, powinni umieć zapewnić dziecku przestrzeń do rozwijania kreatywności, inwencji, samodzielności; nauczyć się ufać, że jego praca przyniesie owoce i wybranie takiego modelu kształcenia (praktycznie dla całej rodziny) nie było z ich strony błędem.
Uczeń zdobywa wiedzę, bazując na swych mocnych stronach, we własnym tempie, zgodnie ze swoimi możliwościami, zainteresowaniami, a z czasem ukierunkowaniem na realizację określonych celów życiowych. Daje sobie czas na odkrywanie swoich zainteresowań, a skoro nie otrzymuje ocen cząstkowych, może skupić się na tych tematach, przedmiotach i zagadnieniach, które go najbardziej pochłaniają. Nie podlega presji rówieśniczej, rywalizacji, porównywaniu z innymi i stresowi.
W opinii rodziców w domu dziecko uczy się szybciej, mniejszym nakładem czasu i w ciekawszy sposób niż w szkole systemowej. Ponadto się wysypia, nie przeżywa chaosu poranka (bo trzeba zdążyć na konkretną godzinę), dzień przebiega zgodnie z rytmem dostosowanym do potrzeb członków rodziny.
Ciemna strona mocy
W tym akapicie zostaną poruszone tylko te zagadnienia, które najczęściej pojawiają się w wypowiedziach rodziców, przy czym oni sami podkreślają, że w home schoolingu jasna strona mocy zdecydowanie bierze górę.
Po pierwsze, postawa dorosłych, presja, by dziecko otrzymało świadectwo z wyróżnieniem, a zatem, by otrzymało na egzaminie najwyższe stopnie z wszystkich przedmiotów. Rodzice przenoszą więc zasady szkoły masowej do domu: mnóstwo ćwiczeń i zadań, nauka dla ocen i nierzadko zaspokojenia ich ambicji.
Po drugie, zdarza się, że jeden z rodziców nie podejmuje pracy zawodowej, lecz zamienia się istotę wielofunkcyjną: oprócz swej podstawowej roli bycia mamą (rzadziej tatą) staje się logistykiem, edukatorem, gospodarzem, strategiem itd. itp., stąd mowa o wypaleniu i zniechęceniu, a czasem po prostu braku sił.
Po trzecie rodzina, decydując się na edukację domową, powinna mieć świadomość, że nie otrzyma subwencji oświatowej.
Jednak podsumowaniem tej części artykułu niech będą słowa Jakuba Jarosa rodzica dzieci mających szkołę w domu: „Jeśli się dziecko nauczy, żeby chciało się uczyć, wszystko będzie łatwe.”
KNSP jako szkoła przyjazna edukacji domowej
Mimo że nauczanie domowe zwane jest edukacją pozaszkolną, odbywa się ono w łączności z wybraną przez rodziców placówką położoną na terenie województwa, w którym dziecko jest zameldowane.
W województwie opolskim istnieją dwie takie szkoły:
Katolicka Niepubliczna Szkoła Podstawowa w Biadaczu i Niepubliczna Szkoła Podstawowa w Brzegu
(za http://ed.mamaroza.pl/szkoly-przyjazne-ed/ dane zaktualizowane 17.04 2020 r.)
Dla nas bycie szkołą przyjazną edukacji domowej oznacza m. in.:
-wspieranie dziecka i jego rodziców poprzez kursy, szkolenia, warsztaty, udostępnianie różnorodnych materiałów np. metodycznych i dydaktycznych, wypożyczenie podręczników, oferowanie szerokiej gamy aktywności,
– pomoc rodzinom w nawiązania współpracy z instytucjami wspierającymi rozwój dziecka i jego naukę (np. Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna, muzea, domy kultury i inne),
– opracowywanie zagadnień egzaminacyjnych zgodnie z podstawą programową,
– umożliwienie uczniom zaprezentowania wiedzy, pasji i zainteresowań podczas egzaminów,
– zapewnienie przyjaznej atmosfery i poczucia bezpieczeństwa podczas ich trwania,
– organizowanie spotkań dla rodzin,
– umożliwienie dziecku kontaktu z grupą rówieśniczą,
– umożliwienie mu udziału w wybranych zajęciach (np. spotkania z native spikerami, koła zainteresowań),
– organizowanie spotkań w ramach konsultacji z nauczycielami,
– udostępnienie pracowni, sali gimnastycznej,
– wychodzenie naprzeciw wszelkim oczekiwaniom sygnalizowanym przez rodziny.
– popularyzowanie wiedzy na temat edukacji domowej – stylu uczenia się, który jest jednocześnie wyborem określonego stylu życia.
Anna Bereska – Trybuś